Heej...Tak,to znowu ja,jednak żyje...
Rozdziału nie ma os bardzo długiego czasu bo aż od...ponad 2 miesięcy...
Poza tym,mam popsuty telefon,i zabardzo nie mam jak pisać...do tego oczywiście i jak zwykle brak weny...ale dzisiaj postaram się "wypocić" ten 17 rozdzial,będe go pisała przez caly dzień jak dam rade :P
Widze,że ktoś czyta tego bloga,mam ponad 1000 wyświetleń,dla mnie to bardzo dużo...wczoraj bylo tutaj zaledwie 10 osób,ale ja się strasznie ciesze,że kogoś jednak to interesuje,i ktoś czeka na ten kolejny rozdział....dziękuje że jesteście ;)
A tak wgl. jak po Mikołajkach? Macie śnieg? :D
Ja oczywiście nie -.-"
No,to zabieram sie za rozdział ;>

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz